niedziela, 29 sierpnia 2010

O sezonie ogórkowym

Na wszelkiego rodzaju sezony ogórkowe, czyli przemijające szybciutko mody, jestem odporna. Ale w obliczu zapachu i aromatu prawdziwych ogórków - wymiękam! Uwielbiam ogórki!

Ostatnio moja Sąsiadka-Małgorzatka obdarowała mnie słoiczkiem ogórków "na spróbowanie". Wygląd - przeciętnie atrakcyjny: zabrązowione, pomiędzy nimi pływa... coś kojarzącego się z... Dziwne! W dodatku pokrojone wzdłuż, powykręcane jakieś - ogólnie nawet bardzo dziwne. Zgodnie z zaleceniem Sąsiadki-Małgorzatki odczekałam z otwarciem słoiczka 2 dni. A gdy te dwa dni minęły - rozpłynęłam się! Mniamuśne! Ogórki miały dziwny kolor, bo są z chili, a to, co pływało pomiędzy to rozgnieciony czosnek!

Rezultat - receptura (bo tak pysznych ogórków nie robi się według przepisu, tylko według receptury) zachowana, zaś ogórki "dochodzą" w słoiczkach w kuchni. Odczekam dwa dni i...

Za to już dzisiaj mam inny smakołyk. Zerknijcie tutaj - zobaczycie jaki :) Ewa, niech Cię, jaki pyszny!

***

Moje Potomki lubią i ogórki kiszone, i korniszony, i w postaci tzw. "mizerii". Hana zjada ogórki dla samej przyjemności jedzenia ogórków :) Od małego miała specyficzne smaczki - do dzisiaj (ma 3,5 roku) zjadła jedno (!) jajko. Nie tknęła sera białego! Nie lubi szynki, no, ewentualnie może być kabanos albo jakaś cienka kiełbasa solidnie doprawina czosnkiem. Mogłaby się żywić: jabłkami, gruszkami, winogronami, bananami, śliwkami, marchewkami, papryką, buraczkami, ogórkami - oczywiście najlepiej na surowo i bez dodatków!

Poniżej Hania z czasów, gdy mamine mleczko było dla niej całym światem smakowym (GSO):


Do zrobienia tej pracy wykorzystałam cudowny zestaw MaryPop "Passion". Możecie go mieć odwiedzając ShabbyPickle Designs.
Oto WA wykorzystane w tej pracy:
Jeśli chcecie je mieć - wystarczy kliknąć TUTAJ (download)

A na zakończenie - małe cudo zrobione przez Agę (novaczkę) - zdjęcie też jej autorstwa:



Dynda przy moim telefonie i wzbudza nieustający zachwyt Hani, bo tam są dwa "sielduśka", i "ciewlone kolaliki", dłonie i stópki - w sam raz dla mojej małej sroczki.
Aguś, dziękuję :)*

- I to by było na tyle!

1 komentarz:

doti40 pisze...

Niech Was licho z tymi ogórkami i smalczykiem - z 5kg przytyję :-)
GSO w pelni zasłużone!!! Praca cudo!!!
Za WA dziękuję!!!

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).