czwartek, 26 sierpnia 2010

O cudownej pani Jadzi

Sierpień dobiega końca. Wraz z nim czas wolny. Szykuje się powrót do pracy, do papierzysk rosnących w sterty, do wieczornego gotowania obiadów na następny dzień, ale też powrót do całkiem fajnych ludzi :) Poza tym Hana zadebiutuje jako przedszkolak! Już nie może się doczekać dnia, kiedy zostanie na cały dzień w przedszkolu pod troskliwą opieką pani Jadzi! Pani Jadzia urosła do rozmiarów postaci mitycznej - cokolwiek Hania potrafi, jest to efekt nauki pani Jadzi.
- Kto cię nauczył tak starannie rysować?
- Pani Jadzia!
albo:
- Kto cię nauczył tej zabawy?
- Pani Jadzia!

Niekiedy dochodzi nawet do dialogu:
Babcia: Haniu, kto ci zrobił taką ładną fryzurkę?
Hania: Pani Jadzia.
Babcia: Ale przecież pani Jadzia jest w przedszkolu, a ty jeszcze do przedszkola nie chodzisz.
Hania: Pani Jadzia przychodzi do mnie rankiem po cichutku i robi mi takie fryzurki!

Dowcip całej sytuacji polega na tym, że Hania w towarzystwie pani Jadzi spędziła niespełna dwie godziny podczas "dni otwartych" dla przyszłych przedszkolaków.

Cóż, dzieciaki kochają panią Jadzię za to, że zawsze pomoże, zawsze pogłaska po główce, otrze z oczka łzę tęsknoty, przytuli do swej ogromniej piersi, uśmiechnie się serdecznie, wprowadzi troszkę domu i mamusiowatości w obcą przedszkolną rzeczywistość.
Dzieciaki kochają pania Jadzię, bo pani Jadzia kocha dzieciaki!

Pani Jadziu! Przytul czasem do piersi moją różową dziewczynkę i opowiedz jej jakąś różową historyjkę...

***

A dla odmiany po tym dziewczęcym wstępie - dwa chłopięce scrapy.

Kilka dni temu Maciej skończył 5 lat. Oczywiście był tort, świeczki, goście, ale najwspanialsze były prezenty. Jednym z nich, tym, który Macieja najbardziej ucieszył, były rolki! Nie mógł doczekać się momentu, gdy włoży je na nogi. A gdy wreszcie ten moment przyszedł - przyszło rozczarowanie! Okazało się, że mój mały chłopczyk stracił panowanie nad wszystkimi kończynami! Ręce i nogi latały mu na boki jak marionetce. Gdy troszkę je opanował, poszło lepiej. Poniżej - pierwsza lekcja jazdy na rolkach (klik na zdjęcie - będzie wieksze!):


Credits


Jeszcze troszkę a będzie śmigał! Wprawdzie poduszka w spodniach (z tyłu) przyda się nie raz i nie dwa, ale... Jak mówi porzekadło, jak się nie przewrócisz, to...

A tutaj mały Bartosz. Słodziak.


Credits


Czas przygotować moim przedszkolakom przedszkolną wyprawkę - kapcie, podusie, masę nowych ubranek, ponieważ te, w których biegali wiosną są kuse i w nogawkach, i w rękawkach, i na brzuszkach... Rosną!

- I to by było na tyle!

1 komentarz:

scrapy_beaty pisze...

Dobrze, że napisałaś o kapciach i przedszkolu :), właśnie sobie przypomniałam , że Kubie też muszę kupić. Pozdrawiam :)

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).