środa, 30 czerwca 2010

O wakacyjnych planach

Przyszło lato!
Naprawdę!
Temperatura wysoka, niebo błękitne, chmur brak, zapach skoszonej trawy - aż się nie chce siedzieć w mieszkaniu (z widokiem na opustoszały z powodu upału plac zabaw).
Siedzę na kanapie, na kolanach mam laptopa, w twarz chłodzi mi lekki wietrzyk produkowany przez dmuchawę zakupioną specjalnie na upały, dzieciaki mają południową drzemkę, moje oczy też się zamykają, zaś myśli wędruja w wakacyjne rejony...

...plaża, słońce, leżaczek, olejek do opalania, lekka bryza, "morza szum, ptaków śpiew"...
Albo nie!
...łąka, koc, dookoła morze kwiatów, w uszach muzyka owadów, na nosie okulary słoneczne, na głowie kapelusz, przed nosem dobra książka, a na wyciągnięcie ręki ogromne, soczyste czereśnie...
Albo inaczej!
...dookoła piękna rafa koralowa, woda wspaniale chłodzi ciało a tuż pod jej powierzchnią baśniowy świat kolorowych rybek...

"Mamusiu, juź się wyśpałam!"
"Dokąd chciałabyś pojechać na wakacje?"
(chwila zastanowienia)
(drapanie po rozczochranych, jeszcze śpiących włosach)
(chwila zastanowienia z palcem w ustach)
"Nie wkładaj paluszka do buzi! No, co z tymi wakacjami?"
(bluzeczka w górze, drapanie po okrąglutkim, wypiętym brzuszku)
(kolejna chwila zastanowienia)
"Chciałabym pojechać... mozie... do... Babci Halinki!!!"

I masz babo placek!

***

W takim razie będę nadal dłubała w komputerze! Oto co wydłubałam ostatnio. Obie prace zrobione zostały z zestawu Eledhwen "Far... far away" (do nabycia w ScrapBird). Pierwsza praca powstała z wykorzystaniem zdjęcia niespełna 5-miesięcznej Hani. Mała królewna siedziała wówczas na kanapie obłożona ze wszystkich stron poduchami i z emocji podwijała paluszki u stóp.


Drugie zdjęcie powstało mniej więcej w tym samym czasie i należy do moich ulubionych.



Co z wakacjami?
Chyba pozostała nam spontaniczna decyzja! Zobaczymy, co życie nam podpowie! Ważne, by każdy z nas spędził ten czas w sposób naprawdę wyjątkowy!


- I to by było na tyle!

sobota, 26 czerwca 2010

O decyzjach

Jest obok mnie Ktoś, a właściwie Ktosia, która przychodzi do mnie jak do konfesjonału. Zresztą ona sama używa tego określenia. Przychodzi gdy spotka ją radość, gdy ma kłopot, gdy się martwi, gdy usłyszy coś miłego - przychodzi do mnie i już.
Czasem bycie konfesjonałem jest trudne. Ciężko żyje się cudzym życiem. Na szczęście ja, jako konfesjonał, wysłuchuję nie tylko grzechów! Dlatego lubię te nasze konfesjonałowe babskie spotkania. Lubię te chwile szczerej radości, niehamowanego śmiechu, żartów na tematy wszelakie, pytań zadawanych bez skrępowania, odpowiedzi wysłuchiwanych z zainteresowaniem i braku poczucia, że coś się musi. A potem - decyzja. Mam nadzieję, że po tych naszych rozmowach jest ciut łatwiej...

Poniżej dwie prace z najnowszego zestawu MaryPop "Zofia's World" (dostępny w Oscraps). Zestaw jest niesamowity! Delikatne barwy, wyjątkowe i niebanalne dodatki sprawiają, że scrapy same się składają.
Najpierw wzięłam się za zdjęcie Maćka z 2006 roku, które zrobione zostało w czerwcu, gdy Bubcio miał równiutko 10 miesięcy. Zdjęcie to czekało długo na odpowiedni zestaw - i doczekało się!


Dla równowagi w drugiej pracy skoncentrowałam się na Hani. W chwili robienia zdjęcia miała około 4 miesięcy. Siedziała na kanapie otoczona poduszkami, by choć przez chwilę zachować pion. A ile miała frajdy oglądając świat z innej perspektywy!


Miło jest powspominać tamte chwile. Dobrze, że mam zdjęcia - pamięć jest zawodna!

- I to by było na tyle!

czwartek, 17 czerwca 2010

O zaległościach we wszystkim

Narobiło się mi zaległości - niemal we wszystkim! W pracy, w obowiązkach domowych, w życiu towarzyskim. I choć teraz czasu mam troszkę wiecej, to mobilizacji do czegokolwiek brak. Odpoczywam. Staram się naładować akumulatory. I zajadam truskawki :) W końcu to sezon truskawkowy. Muszę sie najeść na zapas, bo za kilka dni pozostanie po nich wspomnienie. I mrożonki, które ani tak pięknie nie pachną, ani atrakcyjnie nie wyglądają.

Zaległości scrapowych też mam sporo. Od czego zacząć?

Na początek MaryPop i jej zestaw zatytułowany "Only you" (dostępny w Oscraps). Zestaw jak zwykle wspaniały, pełen delikatności. A ja, bawiac się nim, wykorzystałam zdjęcia Hanuchy:



Jako że ten zestaw oscylował wokół barw dziewczęcych, włożyłam weń zdjęcia Hani. Pora na zestaw chłopięcy i zdjęcia Maćka. Zestaw Rakausi "Blue Way" wprawdzie nie jest typowo chłopięcym zestawem, ponieważ krąży tematycznie wokół morza, plaży a może nawet i piratów, niemniej jednak fotki Macieja idealnie mi do niego pasowały. Zresztą nie mnie oceniać!



Zestaw dostępny jest w DSM.
Następny zestaw to również zestaw Rakusi, tym razem zatytułowany "Passion" (dostępny w Scrapinsider).


Fajny bobas, prawda? Ma na imię Igor i jest całkiem przystojnym facetem!

Wracamy do MaryPop! Tym razem przedstawiła zestaw nazwany "Touching the Sun" (do nabycia w Oscraps). Oto moje prace z tego zestwu:
Rak dla Izabeli:


I znowu Igor!


Na zakończenie również Igor - ale tym razem w oprawie z zestawu Agnesingap "Magic Attic" (dostępny w SunflowerScrap).


A ponieważ nie mogłam oderwać się od tego zestawu, więc siegnęłam po zdjęcie Hani zrobione tej wiosny, w parku.


Wiosna przyszła, nie wykazała się łaskawością, nie wybuchła zielenią, rozwijała sie powoli, po troszkę pokazywała swoje piękno, obficie kropiła świat deszczem. Od kilku dni mamy lato. Kalendarzowe. Za oknem wcale tego nie widać. Gdyby nie to, że mam całą miseczkę truskawek a obok nich cukier i śmietankę - nie uwierzyłabym w to lato! Biorę się do jedzenia. I - mimo wszystko - zamrożę troszkę lata! Na zimę! Na zapas! Na wspomnienia!

- I to by było na tyle!

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).