czwartek, 13 sierpnia 2009

O pięknie konca lata

Dziś poczułam, że to już nie to. Kończy się lato. Jakoś tak się zrobiło... mgliście. Rankiem powietrze już nie pachnie, za to pachnie wieczorami - działkowicze zaczęli porządki i zapach ognisk (tak! ognisk, nie grilla!) niesie się daleko, daleko... Słońce już straciło swą lipcową moc, zmęczone pracą ucieka od nas każdego dnia wcześniej i chowa się za wzgórzami.

Deszcz.
Zakropił balkon, podlał kwiaty, zmoczył suszące się pranie.
A ja siadłam przy fantastycznym zestawie "Shabby Nature" wykonanym przez Kimlę (dzięki, Kasiu!). Gdy go otworzyłam, poczułam zapach lawendy. Czuje się w nim lato, ale lato kończące się; lato, które nie męczy upałami; lato spokojne, przepełnione satysfakcją z dobrze wykonanych obowiązków i relaksem.

Z tego zestawu zrobiłam raka dla Justyny, która dzisiaj właśnie celebruje rocznicę ślubu.


A każdy, kto poczuł atmosferę, jaka sączy się z zestawu Kimli i zapragnął go posiadać może go kupić w A5D. Warto, bo wygląda fantastycznie, prawda?






Hm... to jeszcze nie koniec.
Wkrótce miną 4 lata odkąd zostałam mamą. Z tej okazji dostałam - a właściwie to prezent dla mojego synka - raka od Justyny. Dziękuję ;)*


Drugi raczek to niespodzianka - juz nie okolicznościowa - od Eir.


I to na razie tyle!
Wracam do rozkoszowania się nowiutkimi zestawami, które od chwil kilku (dni kilku?) kuszą mnie swym pięknem.

1 komentarz:

Olenkamajka pisze...

bajka, sliczny skrapek, a najpiekniejsze jest w tym to...ze mozna sobie te skrapki wydrukowac na papierze do fotografii tzw gloss papewr i umiescic w albumie, jako prezent dla kogos, tak wlasnie chce zrobic dla mojej rodziny na Boze Narodzenie

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).