Matka to tylko matka! Znana od urodzenia, a więc oswojona do cna, przewidywalna i opowiadajaca bajki na dobranoc, a więc nie zawsze wiarygodna. Gdzie w takim razie poszukiwać autorytetu, kiedy jest się 3,5 latkiem? Jak to: gdzie? W przedszkolu!
Ostatnio Hania wpakowała się mi na kolana, przytuliła i konspiracyjnym szeptem zapytała:
- Mamusiu, a wieś, zie to ty mnie ulodziłaś?
Niewiele brakowało, a padłabym trupem. Moje tygodniowe tłumaczenia, że to mamusie rodzą dzieci nie przyniosły żadnego efektu, a tu nagle - masz! Amerykę odkryła! Już miałam warknąć: "Nie, nie wiedziałam o tym, bo byłam wtedy uśpiona", ale powstrzymałam się, przytuliłam potomkinię i odparłam (ja, oaza spokoju i cierpliwości):
- Tak, Haniu, to ja ciebie urodziłam. A kto ci o tym powiedział?
Hania - nadal szeptem - wysyczała mi wprost do ucha:
- Pani Jadzia w psiedśkolu!
Pani Jadziu! Nasz najwyższy autorytecie! Przybądź do nas czym prędzej i pomóż w wychowaniu potomków, skoro każde słowo dobywające z twych ust, pada na żyzną glebę umysłów moich potomków i wydaje plon stokrotny! (A może nawet dwustu- i tysiąckrotny!). Ja tłumaczyłam tydzień, Ty, o pani Jadziu, wytłumaczyłaś w jedno przedszkolne przedpołudnie!
***
Dzisiaj mam dwóch chłopców (tylko jednego z nich urodziłam): Maćka i Igora.
Oba zdjęcia są w oprawie z najnowszego zestawu MaryPop "My little angel". Jeśli zestaw podoba się wam - zapraszam do SPD. A gdyby ktoś chciał dołączyć do CT Mary, to teraz jest odpowiedni moment!
- To by było na tyle!
1 komentarz:
o rany, jak ja uwielbiam tu zagladac , rozbawilas mnie i tego wlasnie mi od dluzszego czasu brakowalo.
Kochana, Ty masz talent, powinnas pisac, pisac, pisac, masz poczucie humoru i mowie to...pisze z wielka odpowiedzialnoscia i powaga,
pozdrawiam i wracam do ponownego czytania tej wspanialej rozmowy mamy z corka, a arczej odwrotnie -corki z mama
Prześlij komentarz