sobota, 30 października 2010

O tym, kto kogo urodził V

Już myślałam, że kwestia kto kogo urodził została przewałkowana na lewą stronę, przetrawiona i zaakceptowana. Wprawdzie wersja, jaką wydumała moja córka niekoniecznie jest w zgodzie z tym, co napisano w wielu podręcznikach (od pani Michaliny Wisłockiej począwszy), niemniej jednak nie chciałam być Don Kichotem - próby prezentowana prawdy zaniechane zostały przeze mnie daaawno temu!

Okazało się, że po kilku tygodniach spokoju (no, względnego spokoju), moja Potomkini podjęła ponownie temat rodzenia dzieci. A nasza rozmowa wyglądała tak:

- Mamusiu, tatuś mnie nie-u-lo-dził!
Nauczona wcześniejszym doświadczeniem postanowiłam nie cieszyć się z tego odkrycia. Szósty zmysł podpowiadał mi, że mogę spodziewać zaskakującego dalszego ciągu.
- Tak uważasz? - zapytałam wiedząc, że Hana pociągnie temat nawet jeśli całkowicie ją zignoruję.
- Tak! - pokiwała energicznie łepetynką. - To nolmalnie niemoźliwe.
Spojrzałam na nią z wyczekiwaniem. Czyżby jednak...?
- Niemoźliwe, zieby tatuś ulodził dziewcinkę. Ty ulodziłaś mnie, a tatuś ulodził Maćka. Tak! Bo dziewciny lodzią dziewciny, a chłopci lodzią chłopciów. Tak! Tak jeśt na pewno!

Hm... Komentarz? Skomentowanie tego jest dla mnie "nolmalnie niemoźliwe"!

***

Poniżej dwie prace z zestawu Rakusi zatytułowanego "Silent". Zestaw urzekł mnie kolorystyką, a o fakcie, że sam się skałda - nie wspomnę.


Zdjęcie to zostało zrobione końcem września. Hania była wówczas bardzo zmęczona. Tuliła sie do mnie tak, jak tylko 3,5-latka potrafi się tulić. Chwil tulenia jest w naszym życiu bardzo dużo. Chwil uchwyconych na zdjęciu - niewiele.

Druga fotka to zdjęcie Igora. Kolorystycznie idealnie pasuje do tego właśnie zestawu. (GSO)


Zestaw Rakusi nabyć możecie odwiedzając Matrioshki Scrap Designs.

A ja idę porozmawiać z moją córką. Może się czegoś nauczę, bo w sprawie tego, co jest normalnie możliwe tudzież niemożliwe, Hana wydaje się być ekspertką!

- To by było na tyle!

3 komentarze:

doti40 pisze...

No i doczekałam się dalszego ciągu :) Bardzo logicznie kombinuje ta Twoja Potomkini!!! ;-)
U nas też chwil tulenia jest dużo, tylko fotek z nimi mało! A prace zrobiłaś przepiękne!!!

Kasiek pisze...

Hnia wymiata z tym swoim rozumowaniem. Zastanawiam się czy jak moja podrośnie to czy też będzie miała takie egzystencjalne rozważania.
A tych chwil tulenia mogłoby być mimo wszystko więcej :D

Olenkamajka pisze...

fantastyczny ciag wydarzen, rozmow , no coz, dzieci sa coraz madrzejsze, zaskakuja pomyslami, wiedza...wprawdzie zdobyta w przedszkolu, ale...trzeba je wysluchac.
Twoja Potomkini, jest szalenie inteligentna,

czekam co wydzry sie dalej.

cmoki

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).