A moja teściowa jest inna...
Naprawdę!
Wczoraj Bubeusz pochorował się okrutnie. Wirus jelitowy sponiewierał go tak, że nie był w stanie ustać na nogach. Co zrobiła teściowa? Zaproponowała, że Hancymonkę zabierze do siebie, żeby Maciej (a ja przy okazji) miał spokój. Słowo stało się ciałem - dzisiaj rano zjawiła się i Hania pojechała do babci! To nic, że Maciej czuje się juz dobrze! To nic, że babcia A. ma swoje życie, które teraz będzie musiała podporządkowac 3-letniej kobietce. Hania wyjechała! A żeby było ciekawiej - teściowa kazała spakować ubranka na zapas i piżamkę, bo Hania wróci jutro! O ile nie pojutrze!
Podobnie było, gdy mnie i Małżyka dopadło choróbsko - dzieci mieszkały u niej przez tydzień. Wróciły utuczone, roześmiane a Maciej zakomunikował, że od teraz jest synkiem babci A.
Fajna ta babcia A.
Fajna ta moja teściowa! Bo wiecie, z niej jest naprawdę spoko babeczka!
***
Wspomnienia. Przeglądalam stare zdjęcia i znalazłam małego Maćka (niespełna miesięcznego) i intymny fragmencik mnie. Ubrałam to zdjecie w zestaw Twelve by Twelve Designs "It's ok to be different".

A później - dla równowagi - Maciej sprzed 2 tygodni (credits: Collaboration by Two Little Pixels "Pixel Pack 2")

Skoro jest Maciej, to i niech będzie Hanuśka pożerająca borówki (credits: Therese "Happines").

A na zakończenie Konrad i Igor (credits: HoneyDesigns "My father's son", maska jola8000).

To teraz - dziękując w duchu za TAKĄ teściową - idę zrobić dietetyczny obiadek dla Maćka!
- I to by było na tyle!

2 komentarze:
No to zazdroszczę Ci, że masz komu dzieciaki podrzucać. Też tak chcę :)
Aga... cudny obrazek... ten o teściowej! Tak właśnie powinno być! Wreszcie jakieś pozytywne słowa, bo najczęściej słyszy się tak jak napisałaś na początku... brzydka i wredna.... a ja? nie mam wcale teściowej.... więc się nie wypowiadam... za to mam mamę, która też mi pomaga jak tylko może....
Prześlij komentarz