sobota, 8 stycznia 2011

O tym, że czasem chce się być samolubem

Wstęp
Maciej i Hana uwielbiają kreskówki. Które dziecko ich nie lubi?
Maciej i Hana śpiewają piosenki poprzedzające film. Większość dzieci to robi.
Maciej i Hana śpiewają te piosenki razem. Zrobili z nich coś w rodzaju rywalizacji, w której poprzeczkę podnoszą coraz wyżej: kto pierwszy będzie znał cały tekst, kto zaśpiewa bez pomyłki, kto zaśpiewa głośniej (na tym etapie rywalizacji o pasji moich dzieci wie całe osiedle, zaś moje emocje kwalifikują mnie na pensjonariusza przybytku dla osób nerwowo chorych, a momentami wręcz niebezpiecznych).
Wreszcie stało się! Brakło pomysłów, by utrudnić rywalizację, więc jedyną drogą do zwycięstwa w takiej sytuacji jest... pozbycie się przeciwnika.

Rozwinięcie
Rozpoczyna się kreskówka. Hania i Maćko jak zwykle zaczynają śpiewać piosenkę.
Maciej: Haniu, nie śpiewaj!
Hania: (śpiewa)
Maciej (głośniej): Haniu, nie śpiewaj!!!
Hania: (kątem oka zerkając na brata, śpiewa)
Maciej: (krzyczy) Hanka! Plosiłem cię, nie śpiewaj!!!
Hania: (jak wcześniej+błysk perfidii w oku)
Ja: (widząc, że mój syn jest o włos od eksplodowania, postanawiam zainterweniować) Maćku, nie krzycz. Przecież możecie śpiewać razem!
Maciej: Nie! Ja dzisiaj chcę śpiewać samolubnie!!!

Zakończenie
Oj, jak wiele jest spraw, które chciałabym robić samolubnie (zjeść całą tabliczkę czekolady)! A jak wiele jest takich, których nie chciałabym robić samolubnie (zrobić pranie, rozwiesić, pozbierać, wyprasować, pochować na półki)! Cóż, nie zawsze można być samolubem. Ale czasem trzeba. Trzeba zawalczyć o swoje, o to, co się chce, o własne pragnienia. Trzeba sie tego nauczyć. I jeśli nie wygrać, to zdobyć się na kompromis.
Ucz się tego, Maćku!

***

A skoro bajdałki były o Maćku, to w obrazkach - dla równowagi - Hania i uśmiech, który zaserwowała tatusiowi. Zdjęcie (jedno z moich ulubionych) jest otoczone elementami z szalonego zestawu Rakusi "Crazy", który dostępny jest w 7th Heaven.

A teraz idę samolubnie odkurzyć i zmyć podlogi. Odrobina egoizmu...


- To by było na tyle!

2 komentarze:

bozena pisze...

Jak zwykle cudowny tekst,który zdecydowanie poprawił mi humor:)

Skrapek też bardzo oryginalny, co czyni Twój blog bardzo ciekawym miejscem na chwilę wytchnienia od szarzyzny dnia codziennego :)

Unknown pisze...

Aga uwielbiam Twoje teksty. Maja w sobie to wszystko co składa się później na poprawdę mojego nastroju ;)

Dzięki Ci za to i za uśmiech który wywolalaś u mnie od rana

Ps. Oczywiście za pracę również, w zasadzie z myślą o pracy tutaj zajrzałam ;)

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).