Okazało się, że po kilku tygodniach spokoju (no, względnego spokoju), moja Potomkini podjęła ponownie temat rodzenia dzieci. A nasza rozmowa wyglądała tak:
- Mamusiu, tatuś mnie nie-u-lo-dził!
Nauczona wcześniejszym doświadczeniem postanowiłam nie cieszyć się z tego odkrycia. Szósty zmysł podpowiadał mi, że mogę spodziewać zaskakującego dalszego ciągu.
- Tak uważasz? - zapytałam wiedząc, że Hana pociągnie temat nawet jeśli całkowicie ją zignoruję.
- Tak! - pokiwała energicznie łepetynką. - To nolmalnie niemoźliwe.
Spojrzałam na nią z wyczekiwaniem. Czyżby jednak...?
- Niemoźliwe, zieby tatuś ulodził dziewcinkę. Ty ulodziłaś mnie, a tatuś ulodził Maćka. Tak! Bo dziewciny lodzią dziewciny, a chłopci lodzią chłopciów. Tak! Tak jeśt na pewno!
Hm... Komentarz? Skomentowanie tego jest dla mnie "nolmalnie niemoźliwe"!
***
Poniżej dwie prace z zestawu Rakusi zatytułowanego "Silent". Zestaw urzekł mnie kolorystyką, a o fakcie, że sam się skałda - nie wspomnę.

Zdjęcie to zostało zrobione końcem września. Hania była wówczas bardzo zmęczona. Tuliła sie do mnie tak, jak tylko 3,5-latka potrafi się tulić. Chwil tulenia jest w naszym życiu bardzo dużo. Chwil uchwyconych na zdjęciu - niewiele.
Druga fotka to zdjęcie Igora. Kolorystycznie idealnie pasuje do tego właśnie zestawu. (GSO)

Zestaw Rakusi nabyć możecie odwiedzając Matrioshki Scrap Designs.
A ja idę porozmawiać z moją córką. Może się czegoś nauczę, bo w sprawie tego, co jest normalnie możliwe tudzież niemożliwe, Hana wydaje się być ekspertką!
- To by było na tyle!
