
Credits: wszystko by Shabby Princess, czcionka Maszyna AEG by Barmee.
Odwiedziła mnie Joanna Chmielewska. Rozmawiałyśmy pijąc kawkę, pani Joanna paliła papierosy (była pierwszą osobą, która paliła w naszym mieszkaniu!), było bardzo sympatycznie.
Niespodziewanie do domu wrócił mój kochany Małżyk:
- Dzień dobry! - wsunął łepetynę do pokoju.
- Dzień dobry - odpowiedział mój gość nie wyjmując papierosa spomiędzy palców.
- Ale pani jest podobna do tej pisarki! Widziałem ją ostatnio w telewizji! - zabłysnął Małżyk.
- Nie jest pan pierwszym, który mi to mówi - zaśmiała się pani Chmielewska i z chochlikiem w oku uśmiechnęła się do mnie.
- Żona ma nawet jej książki! - galopem pobiegł do drugiego pokoju, by po chwili wrócić do nas tryumfalnie potrząsając książką "Upoważnienie do szczęścia". Katarzyny Grocholi.
Jak tu nie mieć dobrego humoru?
Drugi wpis. Zapał zamienił się w pustkę. Głowa pełna pomysłów staje się pusta w konfrontacji z "tu i teraz". Tak czasem bywa, że umiejętności nie są w stanie sprostać wyobrażeniom. A w moim przypadku dochodzi szybkie wypalenie, dlatego wielu rzeczy, za które się biorę, nie kończę. A biorę sie za wiele rzeczy, które moi bliscy określają mianem "dłubaniny": szydełko, haft krzyżykowy, frywolitki, zabawki i ozdoby z koralików, a ostatnio scrapbooking komputerowy, bo na tradycyjny nie mam (na razie) warunków. A oto mała próbka tego, co robię.
Credit: tło - by AgaWa, brązowa ramka - by Shabby Princess, zielona tkanina - by SM (koloryzowane), szycie by Mullemaus, kamienie by Gerti, by Scrapladies, guziki - Raspberry Road Design, czcionka - Herbert, doodle - by Lina (koloryzowane).
Oto mój blog. Blog.
Czuję się nieswojo. Od zawsze notowałam, zapisywałam, upamiętniałam, wiec to, że założyłam bloga jest naturalna koleją rzeczy. Różnica polega na tym, że do tej pory moje zapiski czytałam tylko ja. Albo i nie czytałam hihi ;) Dlatego czuję się nieswojo.
Ciekawe, na ile sobie pozwolę? Na ile bedę chciała pokazać siebie? A może pójdę w stronę kreacji nowego świata? Tego jeszcze nie wiem. Czas pokaże.
A tych, którzy tu zajrzą, serdecznie pozdrawiam i zachęcam do zaznaczania swojej obecności, komentowania i - być może - wracania!