W świątecznym i przedświątecznym zamieszaniu nie było czasu na komputer, nie było czasu na nic. Na szczęście teraz chwila oddechu. Kalendarz gotowy do maja, robi się czerwiec. I kiedy robił się maj, a dookoła trwały przygotowania do Bożego Narodzenia, czułam lekki dysonans. Sercem w wiośnie, ciałem w nijakiej zimie, bezśnieżnej, ciepłej... Na szczęście śnieg spadł, choć w ilościach dość skąpych, to ważne, że jest. Da się po nim jeździć sankami, da się rzucać śnieżkami, da się chodzić po śladach. Dzieciaki na dzisiejszym spacerze szalały. A poniżej - maleńkie wspomnienie Wigilii i maj:)
Credit: kwiaty: The Creative Company, fonts: Scriptina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz