sobota, 19 lutego 2011

O pouczaniu babci

Babcia Halinka bawi się z moimi Potomkami. Maciej siłuje się z jakimś zadaniem, które sprawia mu wyraźny kłopot.
- Maciek na pewno sobie z tym poradzi, bo on ma wprawę - Babcia dopinguje wnuczka.
- Nie, babciu! - poprawia Hania. - On ma  w lewe!

***
A poniżej - ja, wiele (oj, wiele!) lat temu. To wlaśnie zdjęcie z czasów, gdy miałam 6 miesięcy, wklejone jest na pierwszej stronie mojego albumu. Kilka tygodni temu dostałam ten album od mamy, która stwierdziła, że razem z tatą robili osobne albumy dla mnie i dla brata z myślą, że kiedy dorośniemy, zabierzemy je z sobą jako pamiątkę naszego dzieciństwa. Najwyraźniej dorośliśmy, bo album jest u mnie na półce i w niesamowity sposób przenosi mnie do czasów jak z baśni - inne stroje, inne fryzury, inne zabawki dziecięce... Miejsca - choć niby te same - to jednak całkiem inne, jak z bliźniaczego, magicznego świata.
Zdjęcie z pierwszej strony albumu wkomponowałam w zestaw Papriki "My Spirit Vintage":


Zdjęcia mają sens wtedy, gdy są wywołane, gdy są uporządkowane w albunie, gdy upamiętniaja te chwile, które są ważne i te z szarej codzienności, a przede wszystkim gdy są oglądane.

Obiecuję moim Potomkom, że gdy dorosną, dostaną ode mnie nie zbiór płytek ze zgranymi z dysku zdjęciami, tylko porządny album z czarnymi kartkami, z wklejonymi zdjeciami, przy których zanotuję daty i okoliczności wykonania zdjęcia... Taki album w stylu retro.


- To by było na tyle!

środa, 16 lutego 2011

O tym, jak wyprosić gościa

Gdy Babcia Halinka przychodzi do nas, całą swoją uwagę poświęca swoim wnukom, a moim rodzonym Potomkom. Wymyślają energożerne zabawy pełne szaleństwa, wrzasków i bałaganu - czyli tego, co dzieci uwielbiają. Dlatego uwielbiają też Babcię Halinkę!
Ostatnio jednak Babcia mało bawiła się z Potomkami, więcej rozmawiała z ich mamą. Maciej najpierw wygłupami próbował zwrócić uwagę Babci na siebie, później już tylko wołał ją, aż wreszcie zdał sobie sprawę z bolesnego faktu, że tym razem Babcia nie poświęci mu tyle co zwykle uwagi.
Skoro on nie może mieć Babci, to nikt jej miał nie będzie. I kropka!
Wszedł więc do kuchni, gdzie rozmawiałyśmy przy kawie i babeczkach owocowych z bitą śmietaną, i zakomunikował:
- Babciu, już jest godzina 18.19 a ty ciągle tu jesteś!
Kulturalny, nie ma co! Tylko po kim to ma, do jasnej Anielki?!?!?

***

Kiedyś było inaczej. Kiedyś był maleńki, delikatny, niezaradny. A wyglądał tak:






Slodziak, no nie? Zdjęcia te włożyłam w oprawę z zestawu "Journal du matin" Papriki, a pochodzą z czasów, gdy Maciej nie miał jeszcze roku.
Słodziak... Przypomniałam sobie, że "kulturalne" zapędy miał już wcześniej! Jako 3-latek przyniósł Babci Ani jej buty i powiedział:
- Babciu, tu maś buciki, tam maś kultećkę - idź juś!

Hm... Czym skorupka za młodu...


- To by było na tyle!

środa, 9 lutego 2011

O znajomości języków

Maciej wsypuje do karmidełka ziarenka dla kanarka. Właśnie uświadomiłam sobie, że kanarek żyje z nami kilka lat a ciągle nie posiada imienia! W każdym razie opieka nad ptaszyńcem jest obiektem rywalizacji między moimi Potomkami. Jedno wsypuje ziarenka, drugie zmienia wodę, ochoczo sprzątają obes...aną klatkę, wciskają między szczebelki jabłuszko, marchewkę - jednym słowem opiekunowie idealni! Dobrze, że kanarek (a może Kanarek) zamieszkuje w klatce. Jego "więzienie" niejednokrotnie ocaliło go przed zabójczą miłością moich Potomków.

A więc...
Maciej wsypuje do karmidełka ziarenka dla Kanarka.
- A ja znam język ptasi! WOW! Mój syn - poliglota zwierzęcy! Tego jeszcze nie było!  Pi-pi-pi-pi-pi! Maciej na cały głos demonstruje znajomość rzeczonego języka, czyli zwyczajnie drze dziób!  Choć go nie rozumiem. 

I sprawa wyjaśniła się!

A już miałam nadzieję, że mam wyjątkowe dziecko :)

***
Dzisiaj kilka nowych prac. Najpierw MiMiConcept "Romatique", a na zdjęciu Hania i Igor.


Zaraz po Hani i Igorze - Hania i Maciek kilka lat  temu. Moja małe piżamiaki w zestawie MaryPop "Fun&Love".


A poniżej maleńka Maja, która przyszła na świat dokładnie miesiąc temu - również w oprawie z zestawu MaryPop "Fun&Love".


A na koniec fantastyczny zestaw Agnesingap "For you". Na zdjęciu dłonie pewnych zaprzyjaźnionych nowożeńców. Wszystkiego dobrego dla Was!!! :)*


A na deser - Hania, również w zestawie Agnesingap "For you". Hania siedziała sobie na schodach przed Ratuszem i odbierała przez pośladki ciepło słońca, które nagromadziło się w schodach podczas długiego, letniego dnia. Jak ja tęsknię za latem!!!




- To by było na tyle!

To, co zrobiłam...

Wszelkie prawa do fotografii i tekstów zamieszczonych na tym blogu są własnością autora. Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.(Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).